2 pory ( 135 g)
1 mandarynka (twarda, kwaśna, bez pestek)
1 biała cebula, czosnkowa
1/2 łyżeczki pieprzu ziołowego
400 ml napoju sojowego
130 g boczku parzonego
1 szczypta soli z algami
1 płaska łyżka alg spirulina
1 i 1/2 oleju kokosowego
500 ml zimnej wody
Obrałam mandarynkę i podzieliłam na cząstki, umieściłam w misce, odstawiłam na bok.
Pokroiłam cebulę w półkrążki. 1 łyżkę oleju kokosowego włożyłam do garnka, załączyłam palnik i poczekałam do momentu gdy się roztopi. Następnie wrzuciłam pokrojoną cebulę do miękkości ją smażyłam kilka minut na niskiej temperaturze. W tym czasie pokroiłam pora w półkrążki, wrzuciłam do garnka i smażyłam dalej mieszając od czasu do czasu, do miękkości. Dodałam mandarynkę i pozostawiłam by się smażyło.
Dodałam 1/2 łyżeczki soli z algami, pomieszałam i od czasu do czasu powtarzam tę czynność. W tym czasie przygotowuję boczek – kroję w kosteczkę.
Na drugim palniku postawiłam garnek, w którym roztopiłam 1/2 łyżeczki oleju kokosowego, następnie wrzuciłam pokrojony boczek, smażyłam kilka minut na niskiej temperaturze do momentu gdy się ładnie usmażył. W tym czasie odmierzyłam wodę i wlałam do garnka z porem, cebulą i mandarynką, poczekałam aż się zagotuje.
Usmażony boczek odstawiłam na bok. Zupę gotowałam kilka minut, następnie dodałam 1/2 łyżeczki pieprzu ziołowego i łyżką pomieszałam całość.
Wlałam napój sojowy i poczekałam do momentu kiedy się zagotowała, po tym czasie zdjęłam z palnika i zblendowałam ręcznym blenderem, by zupa była gładka, zajęło mi to kilka minut, około 3. Postawiłam garnek z zupą spowrotem na palnik i gotowałam około 1 minuty.
Z użytych powyżej składników uzyskałam 1250 ml zupy czyli wystarczająco na 5 porcji po 250 ml każda plus około 25 gram usmażonego boczku do każdej z porcji.